Jak przechowywać tkaniny – część 2
Witajcie kochani.
Dziś o tkaninach bawełnianych, a mam ich też niezłą kolekcję.
W poprzedniej części poradnika o przechowywaniu tkanin wspomniałam,
że tkaniny bawełniane są pod szczególnym nadzorem.
ha ha A tak.
Leżą sobie pięknie poskładane w wielkim plastikowym pudełku na kółkach,
zamykanym na pokrywę.
To, że są kółka, to bardzo wygodne, bo nie muszę dźwigać.
Wyjeżdżam z pudełkiem spod biurka, otwieram pokrywę,
siadam wygodnie na fotelu i mogę buszować, wybierać, przebierać.
Zresztą co ja tu będę pisać klikajcie na link
PRZECHOWUJĘ TKANINY BAWEŁNIANE
Tkaniny są zabezpieczone przed kurzem.
Jest do nich łatwy dostęp.
Widzę, jakich kolorów lub fasonów brakuje.
Ułatwia mi to dobór tkaniny.
Te mniejsze kawałki, resztki poukładałam kolorystycznie w pudełkach po butach.
To jest dobre rozwiązanie, bo te pudełka mają wieczka, więc chronią tkaniny,
ale nie wygląda to zbyt ładnie i estetycznie.
Więc traktuję je (czyli pudełka po butach) jako tanie zło konieczne.
Ta prowizorka na pewno zniknie, tylko muszę ogarnąć ile sztuk
i jakiej wielkości trzeba będzie kupić.
Bardzo jestem ciekawa, jak Wy radzicie sobie z przechowywaniem.
Podzielcie się swoimi pomysłami, może i ja coś podpatrzę.
Najnowsze Komentarze