Poradnik ELAU: Patchwork metoda seminole
Cześć, witajcie w moim poradniku.
Przygotowując się do jego pisania,
zawsze zastanawiam się, jaki tematy tym razem przedstawić.
Zazwyczaj jest to spontan,
to co aktualnie jest u mnie na warsztacie,
to i może być w poradniku.
Tym razem wracam nieco do historii.
Dzisiaj chciałabym wam przybliżyć historię i technikę
powstawania patchworku metodą Seminole.Już jakiś czas temu, a prawdę mówiąc było to w 2015 r.,
czyli bardzo dawno temu,
na moim blogu ukazały się dwa posty z tego tematu.
Jeden z nich to streszczenie skąd wzięła się ta metoda i nazwa.
Link na ten wpis: KLIK
(I od razu mówię, że niektóre linki w tym blogowym poście
już nie działają, a szkoda).
Drugi post pokazuje, jak szyć tą techniką.
Pokazałam to na podstawie rysunków,
mam nadzieję, że będą one dla was czytelne.
Link na drugi wpis: KLIK
Dzisiaj wracam do tej metody szycia patchworku.
Mam nadzieję, że w prosty sposób pokażę wam,
jak kroić, jak szyć i nie dać się zwariować.
Tam, gdzie można sobie ułatwić pracę, trzeba to robić.
Może uda się mi coś wyczarować.
A może to Wy wyczarujecie coś pięknego.
Ale zanim przystąpimy do pracy kilka uwag technicznych.
- Po pierwsze - dobór tkanin.
Muszą być tej samej grubości. Najlepiej też, o tym samym składzie. Co to znaczy?
Łączymy ze sobą np. bawełnę, jeans, blackout, jedwab.
Mogą być w różnych kolorach, w różnych wzorach.
Raczej unikajmy łączenia tkanin naturalnych ze sztucznymi, a także tkanin grubych, mięsistych z lekkimi, delikatnymi.
Przy tej metodzie np. nie łączny jeansu z jedwabiem. To raczej nam się nie uda, podczas prania, podczas użytkowania, a także w trakcie szycia, te dwie tkaniny sprawią, że patchwork nie wyjdzie ładnie. - Po drugie dekatyzacja.
Jeszcze przed przystąpieniem do krojeniem, należy tkaniny zdekatyzować. Potem n ie zmienią kształtu, nie będą się marszczyć po uszyciu. A może się tak stać, gdy np. użyjemy tkanin o różnej kurczliwości.
Więc przed przystąpieniem do krojenia, szycia przeprasujmy tkaninę gorącym żelazkiem z parą lub namoczmy w ciepłej wodzie, wysuszmy i wyprasujmy. - Dobór kolorystyki, deseni.
Jak lubicie pstrokacizny, to dlaczego nie, każdy kolor i deseń będzie ok. Mimo wszystko namawiam do wprowadzenia przynajmniej jednej tkaniny gładkiej, bez żadnych wzorków. To dzięki niej całość będzie ładnie się prezentować, a wzory na innych tkaninach, zostaną "podbite", czyli wybiją się, będą się ładnie prezentować. - Instrukcje.
Wróćcie do linków,które wam wcześniej podałam. Poszukajcie informacji w internecie, w bibliotekach. Pomyślcie, czy chcecie się w to bawić. Jeśli tak, poszukajcie tkanin, które was zauroczą. Dobierzcie je odpowiednio gatunkowo, kolorystycznie i według składu. Zdekatyzujcie i. ... - Cierpliwie czekajcie
na dalszą część poradnika. Chyb,a że wiedza z posta wystarczy, więc wtedy bierzcie się ostro do pracy.
A ja szykuję dla Was kilka układów, kilka wzorów, z których powstać może wiele ciekawych rzeczy.
U mnie na warsztacie już kilka tkanin na seminole: jeans w kolorze błękitu, granatu, a także żółte tkaniny obiciowe.Co z tego będzie, zobaczycie
Do zobaczyska
Dziękuję, że jesteście i oczywiście napiszcie, co o tym sądzicie.
Czy będzie cieszyć się seminole?
A może tak jak Indianki, spotkamy się z igiełką w dłoni,
w magicznym kręgu i będziemy razem szyć ręcznie?
Najnowsze Komentarze